14 listopada – wspomnienie świętego Wawrzyńca z Dublina, biskupa

PIERWSZE CZYTANIE
Ap 1, 1-4; 2, 1-5a
List do Kościoła w Efezie

Czytanie z Apokalipsy Świętego Jana Apostoła
Objawienie Jezusa Chrystusa, które dał Mu Bóg, aby ukazać swym sługom, co musi stać się niebawem i co On, wysławszy swojego anioła, oznajmił przez niego za pomocą znaków słudze swojemu, Janowi. Ten poświadcza, że słowem Bożym i świadectwem Jezusa Chrystusa jest wszystko, co widział. Błogosławiony, który odczytuje, i ci, którzy słuchają słów proroctwa, a strzegą tego, co w nim napisane, bo chwila jest bliska. Jan do siedmiu Kościołów, które są w Azji: «Łaska wam i pokój od Tego, Który jest i Który był, i Który przychodzi, i od siedmiu Duchów, które są przed Jego tronem. Usłyszałem Pana mówiącego do mnie: Aniołowi Kościoła w Efezie napisz: To mówi Ten, który trzyma siedem gwiazd w prawej ręce, Ten, który się przechadza wśród siedmiu złotych świeczników: Znam twoje czyny: trud i twoją wytrwałość, i to, że złych nie możesz znieść i że próbie poddałeś tych, którzy zwą samych siebie apostołami, a nimi nie są, i że ich znalazłeś kłamcami. Ty masz wytrwałość, i zniosłeś cierpienie dla imienia mego – niezmordowany. Ale mam przeciw tobie to, że odstąpiłeś od twej pierwotnej miłości. Pamiętaj więc, skąd spadłeś, i nawróć się, i poprzednie czyny podejmij!»
Oto słowo Boże.

PSALM RESPONSORYJNY
Ps 1, 1-2. 3. 4 i 6 (R.: por. Ap 2, 7b)

Refren: Zwycięzcy podam owoc z drzewa życia.

Szczęśliwy człowiek,
który nie idzie za radą występnych, †
nie wchodzi na drogę grzeszników *
i nie zasiada w gronie szyderców,
lecz w Prawie Pańskim upodobał sobie *
i rozmyśla nad nim dniem i nocą.

Refren.

On jest jak drzewo zasadzone nad płynącą wodą, *
które wydaje owoc w swoim czasie.
Liście jego nie więdną, *
a wszystko, co czyni, jest udane.

Refren.

Co innego grzesznicy: *
są jak plewa, którą wiatr rozmiata.
Albowiem droga sprawiedliwych jest Panu znana, *
a droga występnych zaginie.

Refren.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ
J 8, 12

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Ja jestem światłością świata,
kto idzie za Mną, będzie miał światło życia.

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA
Łk 18, 35-43
Uzdrowienie niewidomego pod Jerychem

Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza
Kiedy Jezus przybliżał się do Jerycha, jakiś niewidomy siedział przy drodze i żebrał. Gdy usłyszał przeciągający tłum, wypytywał się, co to się dzieje. Powiedzieli mu, że Jezus z Nazaretu przechodzi. Wtedy zaczął wołać: «Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!» Ci, co szli na przedzie, nastawali na niego, żeby umilkł. Lecz on jeszcze głośniej wołał: «Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!» Jezus przystanął i kazał przyprowadzić go do siebie. A gdy się przybliżył, zapytał go: «Co chcesz, abym ci uczynił?» On odpowiedział: «Panie, żebym przejrzał». Jezus mu odrzekł: «Przejrzyj, twoja wiara cię uzdrowiła». Natychmiast przejrzał i szedł za Nim, wielbiąc Boga. Także cały lud, który to widział, oddał chwałę Bogu.
Oto słowo Pańskie.

ROZWAŻANIA DO CZYTAŃ

IŁaska uzdrowienia przychodzi w odpowiedzi na naszą wiarę. Jezus poniósł wszystkie choroby w swoim ciele na krzyż i krwią Jego ran zostaliśmy uzdrowieni. Przychodzimy z wiarą do tronu Jego łaski i On mówi: twoja wiara cię uzdrowiła.
Marek Ristau

***
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania
Rozpoczynamy w liturgii Kościoła lekturę Księgi Apokalipsy. Harmonizuje to, zarówno z końcem roku kościelnego, jak i z jesienną porą roku, sposobną do przemyśleń i refleksji. Ta najbardziej tajemnicza księga Biblii intryguje wielu. Jedni szukają w niej wiedzy ezoterycznej, spodziewając się odkryć w wersetach Apokalipsy jakąś największą tajemnicę dziejów, co jest – niestety – dosyć częste, ale jeszcze bardziej niepoważne. Wiele osób podchodzi jednak z szacunkiem do tych treści, widząc w nich słowo Boże skierowane do człowieka. Apokalipsa jest objawieniem doświadczonym przez Jana, którym pragnie podzielić się z Kościołem w Efezie i ze wspólnotami chrześcijan istniejącymi w rejonie Efezu, a ostatecznie z czytelnikami Pisma Świętego. Treści przekazane przez Jana mają za zadanie wzmocnić wiarę chrześcijan narażonych na prześladowanie rzymskie, a także ostrzec ich przed odstępstwem od wiary. Czytany dziś fragment pozwala nam spotkać się z chrześcijanami w Efezie. Do nich, jako pierwszych, zwraca się Jan w imieniu Pana. Wspólnota efeska zasługuje na pochwałę za trud i wytrwałość w przeżywaniu i krzewieniu wiary. Niestety, szlachetna postawa nie jest jednak taka, jaka być powinna. Gdzieś się zatraciła. Utrata gorliwości stanowi niebezpieczeństwo na zawsze i dla wszystkich.

Komentarz do psalmu
Psalm stanowi niejako komentarz do listu, który był przeznaczony dla wspólnoty Kościoła w Efezie. Psalmista stawia naprzeciw siebie człowieka Bożego, który w Prawie Pańskim upodobał sobie i nie wchodzi na drogę grzeszników. Taka postawa stanowi dla niego źródło codziennego szczęścia. Bliskość z Bogiem czyni jego życie owocnym. Zupełnie na odwrót dzieje się z ludźmi grzesznymi. Ich życie porównane jest do plew, bo nie przynosi właściwego owocu. Przed sprawiedliwymi jest wieczna przyszłość, przed grzesznikami jedynie przemijalność. Należy dokonać w życiu wyboru, który musi być całkowicie radykalny.

Komentarz do Ewangelii
Scenę spotkania Jezusa ze ślepcem w pobliżu Jerycha przekazują wszyscy ewangeliści synoptyczni. Ich relacje ogólnie są zgodne między sobą za wyjątkiem pewnych, wcale nie najważniejszych, rzeczy. W przekazie wszystkich synoptyków Jezus zdąża do Jerozolimy i na drodze swojego pielgrzymowania spotyka niewidomego człowieka. Niewidomy posiada głęboką wiarę, której nie mieli ci, którzy na co dzień przebywali z Jezusem. Ta wiara oraz egzystencjalna bieda popychają człowieka do pełnego zaufania Jezusowi. Niewidomy zaufał i został uzdrowiony. Nikt go nie przygotowywał, nikt nie formował, a jednak zobaczył w Jezusie Boga i związał z Nim swoje życie. Ludzie oddali chwałę Bogu, i dobrze, że tak się stało, choć szkoda, że nie byli w stanie uznać w Jezusie Syna Bożego. Czerpali z Jego miłosiernej dobroci, ale ciągle nie posiadali wiary w Jego Bóstwo. Dla nas, bardziej niż pełen entuzjazmu tłum ludzi, przykładem będzie człowiek, który potrafił odpowiedzieć całkowitym przywiązaniem do Jezusa: szedł za Nim, wielbiąc Boga.
Komentarze zostały przygotowane przez ks. dr Adama Dynaka

Święty Wawrzyniec z Dublina, biskup

Święty Wawrzyniec z Dublina

Wawrzyniec, znany także jako Laurenty lub Lorcan O’Tuathail lub O’Toole, urodził się w Castledermot w Irlandii w 1128 roku. Jego matka nosiła panieńskie nazwisko O’Byrne, a ojciec nazywał się Murtagh O’Tuathail – oboje pochodzili z królewskich rodów. Celt imieniem Tuathail był w II wieku jednym ze znamienitszych królów Irlandii. Jednak w czasie, w którym urodził się Wawrzyniec, linia jego ojca nie rządziła już Irlandią. Chociaż jego ojciec posiadał wielu żołnierzy, służących, rozległe ziemie, a także zamek – był lennikiem Dermonta MacMurrougha, swojego zięcia (wyszła za niego siostra Wawrzyńca). Ten ostatni, aby zapewnić sobie wierność szlachcica, nakazał mu przekazanie Wawrzyńca jako zakładnika na swoim dworze. Tak też się stało.
Dermont MacMurrough był człowiekiem postawnym, gwałtownym i budzącym strach wśród własnych poddanych. Nade wszystko zaś miłował wojnę. Wawrzyniec przebywał na jego dworze odkąd skończył 10 lat i przez jakiś czas spokojnie mieszkał w zamku Dermota – aż do czasu, gdy jego ojciec odmówił wykonania jakiegoś rozkazu. Wawrzyniec został wówczas zabrany w miejsce wyludnione i kamieniste – aby odpokutować nieposłuszeństwo ojca. Tam zamieszkał w rozpadającej się chatce, gdzie za jedynego towarzysza miał strażnika, a cała żywność mu dostarczana wystarczała ledwie na przetrwanie z dnia na dzień. Ubrań nie dostarczano mu wcale. Żył tak dwa lata, do czasu, kiedy ojciec pogróżkami wymusił zwrot chłopca.
W sporze między ojcem Wawrzyńca a Dermontem głównym mediatorem był biskup Glendalough (to górska dolina w pobliżu Dublina, z opactwem z końca VI w). Do niego też wysłano chłopca, gdy wydostał się z rąk Dermonta. Tu zaczyna się zupełnie nowa era dla Wawrzyńca. Biskup zapoznał go z nauką chrześcijańską, a także cichym i pokornym życiem kontemplacyjnym. Wawrzyńcowi spodobało się ono wielce, ponieważ gdy ojciec przyjechał do niego z wizytą i w geście wdzięczności dla biskupa zaproponował, że poświęci jednego z synów na służbę Bogu i św. Kevinowi (patron klasztoru), chłopiec zgłosił się z radością na ochotnika. W ten oto sposób stał się nowicjuszem w Glendalough, gdzie przebywał 22 lata. Ascetyczność jego życia, podobnie jak innych irlandzkich mnichów tego czasu, byłaby niewiarygodna, gdyby nie to, że została przez historię dobrze udokumentowana. Wypełnione ono było samotnością, ubóstwem i kontemplacją na skalistych wybrzeżach tuż pod klasztorem św. Kevina.
W wieku 25 lat Wawrzyniec został wybrany opatem. Była to w tamtych czasach funkcja tyleż odpowiedzialna, co prestiżowa. Rangą dorównywała ona funkcji biskupa. Natomiast wśród trudów, jakie niosła, było także zmaganie z nieprzyjazną przyrodą zagrażającą klasztorowi, zabezpieczenie dróg przed rabusiami, znoszenie zazdrości braci z powodu niezwykle młodego wieku jak na kogoś, kto został wybrany opatem.
Wawrzyniec dał się poznać jako opat szczególnie zatroskany o biednych, których wspierał zarówno pieniędzmi zakonnymi, jak i swojego ojca. Wspierał też budowę kościoła i rozbudowę klasztoru Świętego Zbawiciela, który znacznie powiększył się pod jego jurysdykcją. Po 4 latach takiej służby, wysoki i niezwykle chudy Wawrzyniec zyskał liczne grono stronników w wyborze na biskupa. Wawrzyniec jednak odmówił, powołując się na prawo kanoniczne, które nie dopuszczało tak młodych kandydatów na to stanowisko. Jednakże w 1161 roku zmarł Grzegorz, arcybiskup Dublina, i Wawrzyniec został jednomyślnie wybrany na jego następcę.
Został wyświęcony na biskupa w Dublinie, gdzie jeszcze nigdy wcześniej nie widziano rodzimego nawet prałata. Był to wyraz i owoc reformy duchowieństwa irlandzkiego, które w XII wieku zyskiwało coraz większą konsolidację i niezależność od struktur angielskich. Dla niego samego było to wyzwanie polegające w dużej mierze na przejściu od ukrytego życia duchownego do życia w świecie. Nie lamentował jednak ani nie pomstował na tę trudną zmianę, ale starał się łączyć harmonijnie oba te wymiary własnej egzystencji. Symbolicznym tego przejawem może być fakt, że pod biskupimi szatami nosił… włosiennicę. Aby zachęcić bogatych do naśladowania, gościł w swoim domu codziennie od 30 do 60 biedaków, z którymi dzielił nowo zyskane wygody. Pozostał wierny cichej i samotnej modlitwie, a także ascetycznemu życiu i wyrzeczeniom, które praktykował na co dzień. Przedstawiany jest zwykle na obrazach w milczącej i skupionej pozie, a jego ręce wykonują gest „dawania”.
Jako biskup wprowadził wiele reform. Kanoników katedralnych ze świeckich uczynił regularnymi i sam z nimi prowadził życie wspólne. W ten sposób powstała swoista szkoła świętych, która zaowocowała licznymi powołaniami. Starał się też o ustanowienie pokoju między Irlandią a Anglią. Był aktywnym negocjatorem pomiędzy stronami, jako że więzy krwi wiązały go ze zwaśnionymi rodami.
W czasie wojennego oblężenia Dublina pomagał mieszkańcom przetrwać głód i negocjował pokój. Rozmawiał nawet z królem Henrykiem II jako reprezentant Irlandii. Ten ostatni jednak za którymś razem odmówił zobaczenia się z nim w Anglii i zażądał, by udał się za nim do dworu w Normandii. Długie niewygody podróży osłabiły jednak Wawrzyńca do tego stopnia, że wkrótce zachorował na febrę. Widząc jego krytyczny stan, współpracownicy doradzali mu spisanie testamentu. Wawrzyniec jednak nie miał nic swojego, co mógłby pozostawić komuś na ziemi. Ostatnie jego słowa były opłakiwaniem ludzi, których zostawiał na ziemi: „Biedni, głupi ludzie, co teraz zrobicie”, płakał, „kto się wami zajmie w waszych kłopotach? Kto wam pomoże?”.

Zmarł w klasztorze kanoników regularnych w Auger (Eu) w Normandii 14 listopada 1180 roku. Kanonizował go papież Honoriusz III w 1225 roku.

Zobacz także:
Ten wpis został opublikowany w kategorii Ewangelia, Święci i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s