28 lipca – wspomnienie świętego Szarbela (Sarbeliusza) Makhlufa, prezbitera

PIERWSZE CZYTANIE
Jr 18, 1-6
Przypowieść o garncarzu

Czytanie z Księgi proroka Jeremiasza
Słowo, które Pan oznajmił Jeremiaszowi: «Wstań i zejdź do domu garncarza; tam usłyszysz moje słowa». Zstąpiłem więc do domu garncarza, on zaś pracował właśnie przy kole. Jeżeli naczynie, które wyrabiał, uległo zniekształceniu, jak to się zdarza z gliną w ręku garncarza, robił z niego inne naczynie, według tego, co wydawało się słuszne garncarzowi. Wtedy Pan skierował do mnie następujące słowo: «Czy nie mogę postąpić z wami, domu Izraela, jak ten garncarz? – mówi Pan. Oto bowiem jak glina w ręku garncarza, tak jesteście wy, domu Izraela, w moim ręku».
Oto słowo Boże.

PSALM RESPONSORYJNY
Ps 146 (145), 1b-2. 3-4. 5-6b (R.: 5a)

Refren: Szczęśliwy, kogo wspiera Bóg Jakuba.
albo: Alleluja.

Chwal, duszo moja, Pana. *
Będę chwalił Pana do końca mego życia,
będę śpiewał mojemu Bogu, *
dopóki istnieję.

Refren.

Nie pokładajcie ufności w książętach *
ani w człowieku, który zbawić nie może.
Kiedy duch go opuści, znów w proch się obraca *
i przepadają wszystkie jego zamiary.

Refren.

Szczęśliwy ten, kogo wspiera Bóg Jakuba, *
kto pokłada nadzieję w Panu Bogu.
On stworzył niebo i ziemię, i morze *
ze wszystkim, co w nich istnieje.

Refren.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ
Por. Dz 16, 14b

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

Otwórz, Panie, nasze serca,
abyśmy uważnie słuchali słów Syna Twojego.

Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.

EWANGELIA
Mt 13, 47-53
Przypowieść o sieci

Słowa Ewangelii według Świętego Mateusza
Jezus powiedział do tłumów: «Podobne jest królestwo niebieskie do sieci, zarzuconej w morze i zagarniającej ryby wszelkiego rodzaju. Gdy się napełniła, wyciągnęli ją na brzeg i usiadłszy, dobre zebrali w naczynia, a złe odrzucili. Tak będzie przy końcu świata: wyjdą aniołowie, wyłączą złych spośród sprawiedliwych i wrzucą ich w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Zrozumieliście to wszystko?» Odpowiedzieli Mu: «Tak». A On rzekł do nich: «Dlatego każdy uczony w Piśmie, który stał się uczniem królestwa niebieskiego, podobny jest do ojca rodziny, który ze swego skarbca wydobywa rzeczy nowe i stare». Gdy Jezus dokończył tych przypowieści, oddalił się stamtąd.
Oto słowo Pańskie.

ROZWAŻANIA DO CZYTAŃ

Historia świata zmierza do wielkiego podziału: na końcu czasów aniołowie oddzielą ludzi złych i niewierzących od wierzących i pobożnych. Źli będą wrzuceni w ogień wieczny, gdzie będzie płacz i rozpacz. Dobrzy zaś rozradują się w Bogu na wieki. Szczęśliwi, których Panem i Zbawicielem jest Jezus Chrystus.
Marek Ristau

***
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania
Każdy, kto choć raz lepił z gliny, wie, jak długim i skomplikowanym procesem jest powstawanie pięknego przedmiotu z bryłki szarego błota. Przede wszystkim o glinę trzeba się troszczyć, by miała właściwą wilgotność i nie straciła swej plastyczności. Za sucha się nie klei, zbyt mokrej nie da się formować. Ostateczny efekt uzyskuje się, przechodząc kolejne etapy nie do końca kontrolowane przez garncarza.
Formowanie kształtu wymaga pewnej zręczności, dynamiki i siły, by twórca panował nad gliną a nie odwrotnie. Wytoczony przedmiot wysycha, po czym wkłada się go do pieca i wypala. Przez tysiące lat garncarze przez kilka dni i nocy czuwali nad ogniem, dokładając drewna i pilnując właściwej temperatury, którą rozpoznawali po kolorze rozżarzonych przedmiotów. To był i jest nadal, choć zmieniła się technika wypału, pierwszy sprawdzian dla twórcy i jego dzieł. Wiele prac nie przechodzi tej próby. Ulegają zniszczeniu. Te, które przetrwają, zdobi się szkliwami i ponownie wypala. Dopiero teraz następuje ten ekscytujący moment podziwiania efektów współpracy garncarza i natury.
Nie przypadkiem ceramika jest obrazem naszego życia. Bóg to nasze bezkształtne, szare życie chce i potrafi przerabiać w piękny i atrakcyjny dar dla innych.

Komentarz do psalmu
Bóg, doskonały twórca wszystkiego, co istnieje. Jest przed wszystkim i od Niego pochodzi wszystko, co istnieje. Bez Jego Ducha człowiek przestaje istnieć. Łatwo narzekamy na swoje ciężkie życie i pragniemy zmiany na inne, lepsze. Szczęście i radość płyną z zauważania drobiazgów w tej codzienności, którą mamy.

Komentarz do Ewangelii
Jezus uczy i oddala się. Pozostawia nas samych dla zrozumienia Jego nauki zawartej w przypowieściach. Uczenie się wymaga czasu, którego podobno nie mamy. Mówimy „czas to pieniądz”. Jest walutą, którą pragniemy efektywnie wykorzystać, żeby żadna sekunda się nie zmarnowała. Z właściwym wypełnieniem czasu nieustannie się zmagamy. A jego upływ jest przeszkodą w realizowaniu życiowych zadań, jak gdyby zadanie i czas stały ze sobą w sprzeczności.
W historii objawienia czas jest istotny. Bóg nie przychodzi niespodziewanie. Udziela się etapami i przekształca człowieka w długim procesie. W życiu.
Komentarze zostały przygotowane przez Klementynę Pawłowicz-Kot

Święty Szarbel (Sarbeliusz) Makhluf, prezbiter

Święty Szarbel (Sarbeliusz) Makhluf

Józef Makhluf urodził się 8 maja 1828 r. w Beka Kafra, małej wiosce położonej wysoko w górach Libanu. Był synem ubogiego wieśniaka. Nauki pobierał w szkółce, która funkcjonowała dosłownie pod drzewami. W 1851 r. wstąpił do maronickich antonianów (baladytów). Przebywał najpierw w Maifuq, potem w Annaya, w klasztorze pod wezwaniem św. Marona (Mar Maroun). Składając śluby zakonne, przybrał imię Szarbela (Sarbela, Sarbeliusza), męczennika z Edessy. W 1859 r. otrzymał święcenia kapłańskie. Powrócił wówczas do klasztoru św. Marona i przebywał tam przez następne szesnaście lat.
W 1875 r. za przyzwoleniem przełożonych udał się do górskiej samotni. Spędził w niej 23 lata, które wypełnił pracą, umartwieniami i kontemplacją Najświętszego Sakramentu. Zmarł 24 grudnia 1898 r. Bez zwłoki otoczyła go cześć świadczona świętym Pańskim oraz sława cudów. Do grobu Abuna Szarbela ciągnęli nie tylko chrześcijanie, ale i muzułmanie. Wielu fascynowało także to, że ciało świętego mnicha nie ulegało jakiemukolwiek zepsuciu.
Święty Szarbel (Sarbeliusz) MakhlufSzarbela beatyfikował w ostatnich dniach Soboru Watykańskiego II, 5 grudnia 1965 r., papież Paweł VI. Mówił wtedy: „Eremita z gór Libanu zaliczony zostaje do grona błogosławionych. To pierwszy wyznawca pochodzący ze Wschodu, którego umieszczamy wśród błogosławionych według reguł obowiązujących aktualnie w Kościele katolickim. Symbol jedności Wschodu i Zachodu! Znak zjednoczenia, jakie istnieje między chrześcijanami całego świata! Jego przykład i wstawiennictwo są dzisiaj bardziej konieczne, niż były kiedykolwiek. (…) Właśnie ten błogosławiony zakonnik z Annaya powinien służyć nam za wzór, ukazując nam absolutną konieczność modlitwy, praktykowania cnót ukrytych i umartwiania siebie. Kościół bowiem wykorzystuje również dla celów apostolskich ośrodki życia kontemplacyjnego, gdzie wznoszą się do Boga, z zapałem, który nigdy nie stygnie, uwielbienie i modlitwa”. Ten sam papież kanonizował Szarbela 9 października 1977 r.

Zobacz także:
Ten wpis został opublikowany w kategorii Ewangelia, Święci i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s